Z notatnika projektantki – nowoczesna klasyka
Z reguły wszyscy boimy się zmian, mieszkania urządzamy „na zawsze”, meble kupujemy „raz w życiu”. Przy wyborze kierujemy się rozsądkiem – mają być uniwersalne, pancerne, trwałe, niezniszczalne …. Tak jak wybrana przez nas droga życia.
Lubimy klasyczne wnętrza, szczególnie w wersji ze współczesnym twistem. Klasyka to przeciwieństwo „bycia trendy”, nie zmusza do ciągłych wysiłków, nie znudzi się po kilku sezonach, jest bezpieczna, spokojna, wyważona. I choć przecież nic nie jest raz na zawsze 🙂 chcemy wierzyć że właśnie nam uda się stworzyć taką przystań, która oprze się burzom historii. Ja także uległam tej pokusie. Czym się kierować projektując ponadczasowy dom? Pokrótce kilka pomocnych podpowiedzi.
Kolory
Planując kolorystykę tego wnętrza chciałam udowodnić że szarości, biele i czerń nie są wcale, jak powszechnie się uważa kolorami „zimnymi”. O tym czy wnętrze jest chłodne, czy ciepłe i przyjazne decyduje atmosfera, a nie kolor sam w sobie. Lubię czerń i biel – rozważając symbolikę kolorów to właśnie biel i czerń wyznaczają początek i koniec. Biel to kolor narodzin i niewinności, czerń to kolor śmierci. Mnie osobiście odcienie bieli, czerń i gama szarości wystarczałyby całkowicie aby wyrazić wszystkie stany emocji, wszystkie myśli i nastroje 🙂 także we wnętrzach.
A gdy do tej ograniczonej gamy barwnej dodamy mocny element: intensywny w kolorze obraz, przeskalowaną fotografię, dużą ceramiczną formę lub bukiet kolorowych kwiatów zerwany na łące powstaje „przepis na wnętrze idealne”. Kolorowy obiekt przyciąga oko, staje się centralnym motywem, wybija się na spokojnym tle, jak ozdobna broszka na „małej czarnej”. Nie musi to być dzieło wielkiej sztuki, mając Iphone można zrobić piękne zdjęcie, powiększyć, oprawić i powiesić na ścianie. Dodatkowo takie „pismo obrazkowe” pisze naszą własną historię i personifikuje wnętrze.
Detale
Sztukaterie ścienne, listwy przypodłogowe, fasety, stolarka drzwiowa, klamki i uchwyty meblowe to cisi bohaterowie „wnętrz z klasą”. Ubierają ściany i są szykownym tłem dla mebli i wyposażenia wnętrz. Choć są wyzwaniem dla budżetu warto w nie je zainwestować na samym początku projektu, bo nie da się ich zastąpić niczym innym, a późniejsze przeróbki są bardzo kosztowne.
Przeciwnie jest z przedmiotami dekoracyjnymi, „durnostojkami” gadżetami którymi zapycha się przestrzeń, aby ja oswoić. W przypadku niepotrzebnych dekoracji stosujmy zasadę: im mniej -tym lepiej. W sztuce arabskiej gdzie każdy centymetr architektury wypełniony jest motywem architektoniczno-roślinnym zjawisko lęku przed przestrzenią nazywa się „horror vacui. Tymczasem natłok akcesoriów dekoracyjnych nie jest wcale potrzebny, aby wnętrze odbierane było jako „ładne” i „klimatyczne” Wystarczą dobre proporcje, symetria i dobrze skomponowana przestrzeń. Np gdy wieszamy obraz na ścianie pozostałe ściany mogą pozostać puste aby powstał pożądany kontrast i napięcie. To tak jak w muzyce – chwila ciszy też jest częścią melodii – niezbędną do pięknego brzmienia całości.
Symetria
Jasno wyznaczone strefy funkcjonalne i osiowe kompozycje pomieszczeń wzmacniają nasze poczucie komfortu i sprawiają, że bez trudu odnajdujemy się nawet w nieznanym wnętrzu. Intuicyjnie wiemy dokąd prowadzi hol wejściowy i na której kanapie usiąść. Nie umiemy tego nazwać, ale czujemy „że wszystko do siebie pasuje”.
Dyscyplina i konsekwencja choć nie brzmi „sexy”, jest gwarancją sukcesu, także w projektowaniu wnętrz :).
Projekt Agnieszka Pudlik | Foto. Michał Mutor
Światło
Dużą wagę przywiązuję do projektu oświetlenia i dekoracji okien. Światło jest niezwykle ważne, o każdej porze dnia i nocy wprowadza do wnętrz określony nastrój. Zróżnicowanie źródeł światła, podzielenie ich na strefy – światło górne, kinkiety, lampy stojące i podłogowe pozwalają na dowolną reżyserię światłem co przekłada się na niezliczone godziny satysfakcji z inwestycji w lampy i żarówki. Nowoczesne techniki oświetleniowe i żarówki ledowe pozwalają na wybór barwy i mocy światła, a dobrze dobrane rolety, zasłony i firanki optymalizują ilość światła dziennego. Odpowiednia ilość światła wpływa na nasze samopoczucie i zdrowie, nie wspominając o atmosferze wnętrza.
Projekt Agnieszka Pudlik | Foto. Michał Mutor
Przeczytaj artykuł o tym projekcie w Elle Decoration Polska 🙂 Znajdziesz go-> TUTAJ